Promenady wysadzane platanami i kilkunastokilometrowe plaże zwiastujące relaks zarówno amatorom sportu i adrenaliny, jak i błogiego chilloutu, to tylko niektóre z atrakcji, jakie oferuje Balaton. Dystyngowany spacer po neobarokowej rezydencji madziarskich magnatów, dryfowanie na gumowym kole po największym jeziorze termalnym w Europie, a może degustacja wina na zboczu wygasłego wulkanu? Wyławiamy dla Was najpiękniejsze perły Balatonu!

Siófok – letnia stolica Węgier

Chociaż administracyjnie stolicą Węgier jest Budapeszt, w okresie wakacji madziarskie centrum życia i rozrywki zmienia adres. Mikroklimat właściwy miejscowości uzdrowiskowej, niebiesko-turkusowe wody, jakie opływają Balaton, wielobarwne promenady, a do tego parki oraz liczne sklepiki i knajpki… Nic dziwnego, że w sezonie liczba mieszkańców Siófok wzrasta pięciokrotnie. Największą atrakcję miasteczka i zapowiedź słodkiego wypoczynku stanowią ciągnące się wzdłuż 17-kilometrowego brzegu plaże ze słynną Nagy Strand na czele. Na amatorów rozrywek o światowym charakterze czeka promenada Petőfi z kolorowymi jarmarkami. Miłośnicy chilloutu odnajdą się z kolei na spokojniejszym i nieco bardziej kameralnym Srebrnym Brzegu (Ezustpart).

Jak na węgierski ośrodek naukowy i artystyczny w dobie oświecenia przystało, Keszthely jeszcze dziś emanuje stylową architekturą i elegancją zadbanych ulic i skwerów. Symbolem położonego nad północno-wschodnim brzegiem Balatonu miasta jest pałac należący w przeszłości do węgierskich Radziwiłłów – rodu Festeticsów. Chociaż wieloskrzydłowa konstrukcja gmachu zwieńczona wieżą z fantazyjnym hełmem robi wrażenie, wyżyny doznań estetycznych osiąga się wewnątrz pałacowej biblioteki. Trzeba wspiąć się wzrokiem po złoconych woluminach książek ustawionych na półkach o wysokości aż… 8 metrów!

Neobarokową rezydencję otacza 7-hektarowy park w stylu angielskim. Na tych, którzy nad spokojne przechadzki zielonymi alejkami parku przedkładają spacery ulicami miasta, czeka tętniące życiem centrum z licznymi zabytkami. Zwiedzić tu można m.in. niewielkie, klimatyczne muzea, kościół gotycki z XIV wieku czy rokokowy ratusz.

Heviz – uzdrowisko z termalnym jeziorem

Kilka kilometrów na zachód od południowego krańca jeziora Balaton znajduje się akwen wyzwalający naprawdę gorące emocje. Temperatura wody w tym największym z naturalnych jezior termalnych w Europie (i drugim co do wielkości na świecie) waha się od 24°C zimą do 36°C latem. Wypływająca z 38-metrowego karteru, gorąca i pełna dobroczynnych minerałów woda pozwala na prozdrowotne kąpiele. Ale nie tylko, bo także na uprawę tropikalnych lilii wodnych sprowadzonych tu z Indii w XIX wieku. Borowinowe dno jeziora Gyogyto Furdo, bogate w cenne kwasy organiczne i sole, wspiera procesy leczenia schorzeń, regeneruje organizm i dodaje sił witalnych.

Choć do Heviz przybywają głównie kuracjusze i amatorzy dryfowania na gumowym kole po ciepłej sadzawce o zapachu siarki, nie zawiodą się także miłośnicy architektury, krajobrazów i luksusowego odpoczynku. Nad brzegiem jeziora króluje rozległy XIX-wieczny secesyjny kompleks leczniczy. Całość otacza park krajobrazowy z ekskluzywnymi hotelami, w których menu królują zabiegi spa&wellness na bazie torfu i borowiny, wydobywanych – naturalnie – z dna słynnego jeziora.

Badacsony – kraina winem płynąca u podnóża wulkanicznej góry

Różnie można celebrować degustację węgierskiego nektaru bogów – swojsko w plenerze, regionalnie we wnętrzach gospody, nastrojowo w wilgotnych piwnicach winiarni. Nic jednak nie może równać się z łykiem węgierskiego wina Olaszrizling w scenerii wypielęgnowanych winnic u podnóża wulkanicznej góry. Region Badacsony – mekkę dla wyznawców kultury winiarskiej – współtworzy zespół czterech malowniczych wiosek zlokalizowanych amfiteatralnie wokół wygasłego wulkanu. Bajkowy – pełen bazaltowych skałek, winnic, winnej latorośli i winnych piwniczek – krajobraz krainy urozmaica zabytkowa tłocznia win, stylowy dworek i ściana ozdobiona „kłódkami miłości”, które upamiętniają romantyczny związek aktorki Rózy Szegedy z pisarzem Sandorem Kisfaludim. Jeśli upajać się tu miłością i winem, to najlepiej podczas Badaczońskich Dni Winobrania.

Balatonalmádi i Balatonfüred – słynne letniska nad Balatonem

Dwa najsłynniejsze nadbalatońskie letniska, nazywane w skrócie Füred i Almádi, przyciągają tłumy spragnionych odpoczynku turystów. Czym? Bogactwem naturalnych źródeł termalnych, klimatycznymi plażami, a także licznymi ośrodkami sportów wodnych. Krajobraz kurortu Füred współtworzą  XVII-wieczne uzdrowisko – najstarszy tego rodzaju obiekt nad Balatonem – oraz urokliwa „młoda” architektura, w tym wille węgierskiej śmietanki i arystokracji pochodzącej głównie z XIX i XX wieku. Uroku temu największemu na północnym brzegu ośrodkowi żeglarsko-leczniczemu dodają położone w północnej części miasta domy z czerwonymi dachami, kościół z czerwonego piaskowca oraz barokowe dworki.

Idyllicznie zlokalizowany, na urwistym lessowym brzegu i nad osłoniętą wzgórzami zatoką w północno-wschodniej części Balatonu Balatonalmádi, jest zaś mniejszy kurort. Słynie jednak z nie mniejszej liczby atrakcji. Łagodny mikroklimat i 3 trawiaste plaże – Wesselényi, Budatava, Káptalan – zwiastują wczasowiczom pełnię relaksu, a przystań jachtowa, lotnisko sportowe i szkółki windsurfingowe gwarantują rozrywkę amatorom aktywnego wypoczynku. Na miejscu nie zawiodą się także turyści nastawieni na zwiedzanie. XIII-wieczny kościół obronny, XVIII-wieczny klasztor Jezuitów czy secesyjny kościół św. Emeryka to tylko niektóre z zabytkowych obiektów kurortu.

Półwysep Tihany – Arkadia nad Balatonem

Choć zdaniem filmoznawców bełkot potworów w horrorach to nic innego jak język węgierski, puszczony w zwolnionym tempie na obniżonych tonach, istnieją na Węgrzech słowa, których znaczenie przywołuje idylliczne klimaty. Nazwa półwyspu Tihany pochodzi od słowiańskiego słowa „cichość”, a lokalizacja, krajobraz i aura krainy faktycznie współgrają z nadanym jej znaczeniem. Balaton ma też takie spokojne oblicze…

Arkadyjski półwysep Tihany wcina się głęboko od północy w wody Balatonu, wystając ponad jego taflę nawet na wysokość ok. 300 metrów. Nie doświadczycie tu turystycznego zgiełku, kolorowych neonów i atrakcji nadbalatońskiego kurortu, ale cisza, spokój i piękno przyrody dostarczą nie mniejszych poruszeń. Sercem półwyspu jest urocza rolniczo-rybacka wioska, na wzgórzu której króluje romańskie Opactwo Benedyktynów. Przywodzącą na myśl żywy skansen wioskę oplata warkocz szlaków turystycznych poprowadzonych między powulkanicznymi jeziorami, dawnymi gejzerami, bazaltowymi skałami, winnicami i bajkowymi polami lawendy.

Tapolca – termalne atrakcje pod ziemią

Na północ od jeziora Balaton, w Lesie Bakońskim, położone jest miasto, którego największe atrakcje oglądać można zarówno w promieniach słońca, jak i pod kopułą skalnych grot. Tapolca to jedyne miejsce na Węgrzech, w którym kąpieli termalnych zażywać można w kąpieliskach zlokalizowanych… w jaskiniach. Ponad 700 metrów podziemnych, spektakularnie oświetlonych korytarzy wodnych, gwarantuje niezapomniane wrażenia z ciepłej kąpieli. Na tych, którzy podziemny wodny świat eksplorować wolą na sucho, czeka odkryte na początku XX wieku jezioro w grocie, po którym poruszać się można na pokładzie kilkuosobowych łodzi. Choć głębokość przepływającego przez wnętrze groty potoku to tylko 4,5 metra, wodny korytarz zyskuje optycznej głębi przez odbijające się w tafli wody sklepienie groty.

Najpopularniejszą atrakcją na powierzchni miasta jest jezioro Malom, na którego brzegu stoi przerobiony ze starego młyna stylowy hotel. Po wschodniej stronie stawu młynnego znajduje się wysoka ściana z kamienia upamiętniająca zasłużonych mieszkańców miasta, na zachodnim natomiast muzeum wina św. Antoniego. Całość otaczają majestatycznie pagórki i doliny małych potoków.