Marrakesz, zwany Czerwonym Miastem, to serce południowego Maroka i jedno z najbarwniejszych miejsc Afryki Północnej. Nazwa pochodzi od czerwonego koloru murów z gliny i piasku, które otaczają starą medynę. To miasto zmysłów, pełne aromatów przypraw, kolorów berberyjskich tkanin i nieustannego dźwięku nawoływań muezinów. Dziś Marrakesz łączy średniowieczny charakter z nowoczesnym obliczem. Obok zabytkowych pałaców i medres powstają luksusowe hotele, modne galerie i designerskie kawiarnie. Dzięki temu podróż tutaj to jednocześnie spotkanie z historią, kulturą, sztuką i współczesnym stylem życia Maroka. Gotowi?
Medyna w Marrakeszu – labirynt historii i kultury
Medyna, wpisana na listę UNESCO, to prawdziwy teatr codziennego życia i najważniejszy punkt na mapie Marrakeszu. Wąskie uliczki tworzą sieć tak gęstą, że nawet mieszkańcy potrafią się w niej zgubić. Każda aleja posiada swój oryginalny zapach i rytm. Jedne pachną cynamonem, szafranem i świeżo pieczonym chlebem, inne wypełnia ciężka woń garbowanej skóry.
Medyna liczy ponad 20 bram wejściowych, z których najbardziej znane to monumentalna Bab Agnaou oraz Bab Doukkala. Jedne prowadzą wprost na gwarny souk, gdzie setki handlarzy sprzedają przyprawy, tkaniny i rękodzieło, inne otwierają się na spokojniejsze zaułki zamieszkane przez lokalne rodziny. W trakcie wizyty warto zwrócić uwagę na tradycyjne riady, czyli domy z wewnętrznym patio i ogrodem, które kryją w sobie ciszę i cień, tak potrzebne po zatłoczonych ulicach.
Co ciekawe, wielu mieszkańców nadal korzysta z osiołków i drewnianych wózków. Do dziś to niezastąpiony sposób przewozu towarów: od dywanów, przez stosy pomarańczy, aż po gliniane garnki. Ten widok odróżnia Marrakesz od bardziej turystycznych miast Maroka i sprawia, że medyna zachowuje swój autentyczny charakter.
Medresa Ben Youssef – wyjątkowa szkoła teologiczna
To dawna szkoła koraniczna, która przez setki lat była jednym z najważniejszych ośrodków nauki w całym Maghrebie. Powstała w XVI wieku za panowania dynastii Saadytów i szybko zyskała sławę dzięki swojej architekturze i prestiżowi.
Już przy wejściu widać bogactwo detali: geometryczne mozaiki w żywych barwach, misternie rzeźbione stiuki, a także cedrowe stropy o niezwykle finezyjnych wzorach. W centralnym punkcie znajduje się dziedziniec z marmurową fontanną. To symbol czystości i źródło wody, które miało przypominać o znaczeniu rytuału w islamie.
Wokół dziedzińca znajdują się dziesiątki maleńkich cel, w których mieszkali uczniowie. W czasach świetności medresa mogła pomieścić nawet 900 studentów z całego Maroka i Afryki Północnej. W tych skromnych pokojach spędzali długie godziny na nauce Koranu, prawa i teologii. Choć dziś szkoła nie pełni już swojej funkcji, jej mury wciąż opowiadają historię świata, w którym wiedza była przepustką do kariery i szacunku.
Meczet Koutoubia – symbol Marrakeszu
Prawdziwa wizytówka Marrakeszu i jeden z najpiękniejszych przykładów architektury almorawidzkiej w całym Maghrebie. Powstał w XII wieku i do dziś pozostaje największą świątynią w mieście. Jego 77-metrowy minaret wznosi się ponad medynę i jest widoczny niemal z każdego miejsca, stając się naturalnym punktem orientacyjnym. To właśnie on zainspirował budowę Giraldy w Sewilli oraz Wieży Hassana w Rabacie, co pokazuje, jak silny wpływ miał Marrakesz na świat islamski.
Otoczenie Koutoubii tworzą rozległe ogrody, które dla mieszkańców są miejscem spotkań i odpoczynku. W cieniu palm i drzew pomarańczowych starsi mężczyźni grają w szachy, dzieci biegają po alejkach, a sprzedawcy oferują świeżo wyciskany sok. Atmosfera jest tu spokojniejsza niż na gwarnej Dżami al-Fana.
Choć wnętrze meczetu dostępne jest wyłącznie dla muzułmanów, sam budynek robi ogromne wrażenie także z zewnątrz. Szczególnie polecam odwiedzić to miejsce o zachodzie słońca, kiedy ceglane mury przybierają złocisty odcień, a minaret lśni w ostatnich promieniach dnia.
Plac Dżami al-Fana – serce miasta pełne życia
Nie ma mowy o Marrakeszu bez Dżami al-Fana. Ten plac, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, od wieków jest centrum spotkań, handlu i rozrywki. Już od rana tętni energią. Pojawiają się tu zaklinacze węży, treserzy małp, muzycy grający na bębnach i handlarze soków wyciskanych ze świeżych pomarańczy.
Prawdziwa magia zaczyna się jednak wieczorem. Gdy słońce chowa się za murami medyny, plac zamienia się w ogromną jadłodajnię pod gołym niebem. Dziesiątki stoisk ustawiają blaszane stoły i ławki, a powietrze wypełniają zapachy grillowanego mięsa, przypraw i świeżej kolendry. Tutaj spróbujecie aromatycznego tajine, ostrej zupy harira, miękkiego chleba wypiekanego na miejscu czy ślimaków gotowanych w bulionie z ziołami. Dla odważnych – soczyste podroby z rusztu, a dla miłośników słodyczy – placki msemmen polane miodem.

Dżami al-Fana to jednak nie tylko jedzenie. To scena, na której spotykają się gawędziarze opowiadający stare legendy, tancerze Gnaoua w hipnotycznym rytmie bębnów i akrobaci prezentujący sztuczki w kręgu gapiów.
UNESCO doceniło plac nie za architekturę, lecz właśnie za jego niematerialne dziedzictwo: tradycję opowiadaczy, muzyków i rzemieślników, którzy od wieków nadają temu miejscu niepowtarzalny charakter.
Pałac Bahia – perła architektury z XIX wieku
Trudno nie onieśmielać blaskiem, jeśli… ma się „blask” w nazwie. Pałac Bahia to prawdziwa podróż do świata marokańskich elit z końca XIX wieku. Zbudowany przez wezyra Si Musę, a później rozbudowany przez jego syna Ba Ahmeda, miał być najwspanialszą rezydencją w całym kraju. I do dziś robi wrażenie skalą oraz detalem.
Ponad sto pięćdziesiąt pomieszczeń układa się w sekwencję korytarzy, sal audiencyjnych i prywatnych apartamentów. Najbardziej znany jest Wielki Dziedziniec. To rozległa przestrzeń wyłożona marmurem i zdobiona geometrycznymi mozaikami, gdzie światło odbija się od posadzki i tańczy w cieniu kolumn.
Bahia to jednak nie tylko architektura, lecz także ogrody. Wewnątrz znajdziecie ciche riady wypełnione pomarańczami, jaśminem i bugenwillą, które pachną intensywnie szczególnie latem. To one sprawiają, że pałac nie jest martwym zabytkiem, ale miejscem, w którym łatwo wyobrazić sobie codzienność – gwar służby, szepty haremu, audiencje przy herbacie z miętą.
Historia Bahii pełna jest zwrotów. Po śmierci Ba Ahmeda rezydencja przeszła w ręce sułtana, w okresie protektoratu służyła francuskim władzom, a później rodzinie królewskiej. Dziś jest jednym z najchętniej odwiedzanych zabytków Marrakeszu, odrestaurowanym i udostępnionym zwiedzającym także po trzęsieniu ziemi w 2023 roku.
Najlepiej zajrzeć tu rano, gdy pałac dopiero budzi się do życia, a promienie słońca miękko podkreślają rzeźbione sufity z cedru.
Pałac Badi – ruiny dawnej świetności
Na pierwszy rzut oka to tylko rozległe mury, puste dziedzińce i gniazda bocianów. Ale wystarczy chwilę wyobraźni, by Pałac Badi ożył i pokazał, dlaczego kiedyś nazywano go „niezrównanym”. Zbudowany pod koniec XVI wieku przez sułtana Ahmada al-Mansura, miał być wizytówką potęgi dynastii Saadytów. Do Marrakeszu sprowadzano najlepszych rzemieślników z Andaluzji, Włoch i Indii, marmur przybywał z Karrary, a złoto – z Sudanu. W czasach swojej świetności Badi lśnił mozaikami, stiukami i złoceniami, które dziś znamy jedynie z opisów dawnych kronikarzy.
Dziś zostały po nim ruiny: ogromny dziedziniec, w którym wciąż widoczne są zarysy fontann i basenów, tarasy, z których roztacza się widok na medynę, i monumentalne mury, po których stąpają bociany, jakby były nowymi strażnikami tego miejsca.
Warto wspiąć się na szczyt murów. Panorama Marrakeszu z minaretem Koutoubii na tle Atlasu Wysokiego to obraz, który zostaje w pamięci. Najlepiej odwiedzać Badi w godzinach popołudniowych, gdy długie cienie nadają ruinom teatralnego charakteru.
Grobowce Saadytów – nekropolia z XVI wieku
Ukryte przez wieki za zamurowanym wejściem, odkryte ponownie dopiero w 1917 roku – Grobowce Saadytów to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc Marrakeszu. Wystarczy przekroczyć skromną bramę, by znaleźć się w zupełnie innym świecie: pełnym ciszy, cienia i misternych dekoracji.
To tutaj spoczywa sułtan Ahmad al-Mansur, ten sam, który wzniósł Pałac Badi, a wraz z nim ponad sześćdziesięciu członków jego dynastii. Nekropolia zachwyca bogactwem zdobień: białym marmurem sprowadzanym z Włoch, finezyjnymi stiukami i sufitami z rzeźbionego cedru. Najbardziej znana jest Sala Dwunastu Kolumn, uznawana za najpiękniejszą część kompleksu. Jej harmonia i precyzja detali sprawiają, że miejsce to porównuje się do prawdziwego klejnotu architektury arabskiej.
Atmosfera grobowców jest wyjątkowa. Wąskie ścieżki prowadzą przez niewielki ogród, w którym rosną róże i drzewa pomarańczowe, a ptaki dodają ciszy dźwięków niemal medytacyjnych. Kontrast między zgiełkiem medyny a spokojem tej nekropolii jest tak silny, że odwiedzający często zatrzymują się tu dłużej, niż planowali.
Meczet i medresa Alego ibn Jusufa – świadectwo średniowiecznej teologii
W samym sercu medyny, nieopodal Medresy Ben Youssef, znajdował się przez stulecia jeden z najważniejszych ośrodków religijnych Marrakeszu – meczet wraz z medresą Alego ibn Jusufa. Powstały w XII wieku za panowania dynastii Almorawidów i szybko stały się centrum życia duchowego i intelektualnego miasta. Choć medresa w obecnym kształcie została przebudowana w XVI wieku przez Saadytów, jej rola pozostała ta sama – przyciągała uczniów z całego regionu, którzy uczyli się tu prawa islamskiego, retoryki i nauk teologicznych.
Dziedziniec medresy zdobią geometryczne mozaiki i stiuki, które pokazują niezwykłą precyzję marokańskich rzemieślników. Skromne cele uczniów ustawione wokół krużganków przypominają, że dla młodych adeptów nauki najważniejsza była wiedza, a komfort i prywatność schodziły na dalszy plan.
Sam meczet Alego ibn Jusufa, wielokrotnie przebudowywany, przez długi czas był największą świątynią Marrakeszu. Jego minaret i obszerna sala modlitewna mogły pomieścić setki wiernych, czyniąc go głównym punktem odniesienia w religijnym krajobrazie miasta. Dziś z dawnej świetności pozostały fragmenty, ale historia tego miejsca wciąż budzi respekt. Przypomina, że Marrakesz był nie tylko handlowym skrzyżowaniem dróg, lecz także duchowym i naukowym centrum Maghrebu.
Souk w Marrakeszu – targowisko pełne zapachów i kolorów
Już od wejścia uderza feeria barw i aromatów. W jednej alejce królują piramidy kurkumy, szafranu i papryki, które rozsypują się niczym kolorowy dywan, w innej wiszą rzędy lamp z mosiądzu, połyskujące jak gwiazdy. Souk des Teinturiers, czyli targ barwiarzy, urzeka widokiem tkanin suszących się nad wąskimi uliczkami, a w dzielnicy kowali słychać rytmiczne uderzenia młotów o metal, które nadają całemu miejscu industrialny rytm.
Souk to także scenki z codziennego życia. Rzemieślnicy pochylają się nad warsztatami, dzieci roznoszą tacki z herbatą miętową, a handlarze z uśmiechem (i uporem) zachęcają, by zatrzymać się właśnie u nich. Targowanie to nie tylko konieczność, ale i element zabawy. Nikt nie obrazi się na negocjacje, wręcz przeciwnie, im dłużej trwają, tym bardziej wchodzi się w kulturę Marrakeszu.
Nie chodzi tu jednak wyłącznie o zakupy. Souk to prawdziwe doświadczenie zmysłowe. Można spróbować suszonych daktyli i migdałów, poczuć zapach świeżo garbowanej skóry w dzielnicy kuśnierzy, a nawet zobaczyć, jak powstaje dywan czy biżuteria. Każdy krok prowadzi do innego świata, a wszystkie razem składają się na kalejdoskop, który sprawia, że trudno stąd wyjść… z pustymi rękami.
Muzeum Yves Saint Laurent – moda, historia i miłość do Maroka
Marrakesz na stałe wpisał się w światową historię mody dzięki Yves Saint Laurentowi. Projektant zakochał się w mieście w latach 60. i wracał tu przez całe życie, znajdując inspiracje w intensywnych barwach, geometrycznych wzorach i surowości pustynnego światła. To właśnie Marrakesz stał się dla niego drugim domem i miejscem, gdzie powstawały jedne z jego najsłynniejszych kolekcji.
Otwarte w 2017 roku muzeum to nie tylko galeria mody, ale i hołd dla artysty. Sam budynek zasługuje na uwagę. Minimalistyczna bryła z piaskowca i cegły nawiązuje do kolorów medyny, a jednocześnie wyróżnia się nowoczesną formą. Wnętrza zaprojektowano tak, by wprowadzić odwiedzających w intymny świat projektanta: znajdziecie tu oryginalne kreacje haute couture, szkice, fotografie oraz filmy dokumentalne pokazujące kulisy pracy Yves Saint Laurenta.
To miejsce opowiada nie tylko o modzie, ale też o miłości do Maroka. Saint Laurent wraz ze swoim partnerem Pierrem Bergé uratowali od zapomnienia pobliski Jardin Majorelle, przywracając mu dawny blask i czyniąc go jedną z ikon Marrakeszu.
Jardin Majorelle – egzotyczny ogród botaniczny pełen piękna
Jedna z najbardziej malowniczych oaz Marrakeszu. Miejsce, gdzie natura spotyka się ze sztuką, a każdy krok prowadzi w świat barw, zapachów i harmonii. Ogród powstał w latach 20. XX wieku z pasji francuskiego malarza Jacques’a Majorelle, który umiłował Maroko i stworzył tu swoje prywatne sanktuarium. Jego wizytówką stał się intensywny odcień kobaltu, nazwany później „bleu Majorelle”, który dodaje przestrzeni charakteru i sprawia, że budynki ogrodu wyglądają jak kadry z malarskiego płótna.
W ogrodzie rośnie ponad 300 gatunków roślin sprowadzonych z pięciu kontynentów: od majestatycznych palm i kaktusów o fantazyjnych kształtach po bambusy tworzące zielone tunele. Spacerując alejkami, co chwilę odkrywa się nowe perspektywy: geometryczne stawy, ceramiczne donice w jaskrawych kolorach, altany, w których można odpocząć w cieniu. To przestrzeń, która koi zmysły i daje chwilę wytchnienia po zgiełku medyny.
Po śmierci Majorelle ogród popadł w zapomnienie, aż do momentu, gdy odkryli go Yves Saint Laurent i Pierre Bergé. Zafascynowani miejscem, odkupili go w latach 80. i przywrócili do życia. Dzięki nim Jardin Majorelle stał się jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc Marrakeszu. Obok ogrodu powstało Muzeum Berberyjskie, które prezentuje bogactwo kultury rdzennych mieszkańców Atlasu: stroje, biżuterię i przedmioty codziennego użytku, które doskonale dopełniają wizytę.
Najlepiej przyjść tu rano, zanim pojawią się tłumy, albo tuż przed zamknięciem, gdy ogród nabiera intymnego charakteru.
Jak przygotować się do podróży do Marrakeszu?
Podróż do Marrakeszu to spotkanie z miastem kontrastów, gdzie tradycyjne marokańskie zwyczaje mieszają się z nowoczesnością. Aby w pełni cieszyć się pobytem w Czerwonym Mieście, warto zadbać o kilka szczegółów.
Kiedy jechać do Marrakeszu? Najlepszy czas na wizytę to wiosna (marzec–maj) oraz jesień (wrzesień–listopad), kiedy temperatury w ciągu dnia są przyjemne i sprzyjają zwiedzaniu Marrakeszu. Latem słońce potrafi być naprawdę bezlitosne – w lipcu i sierpniu termometry często pokazują powyżej 40°C, co utrudnia podziwianie atrakcji w Marrakeszu. Zimą natomiast, choć dni bywają łagodne, wieczory potrafią być chłodne i warto spakować cieplejszy sweter.
Praktyczne wskazówki: walutą jest dirham marokański (MAD). Gotówka będzie niezbędna zwłaszcza w medynie w Marrakeszu, gdzie nie zawsze zapłacicie kartą. Ubiór powinien być skromny – zakryte ramiona i kolana są oznaką szacunku wobec lokalnej kultury. Na intensywne dni zwiedzania przyda się nakrycie głowy, butelka wody i wygodne buty, bo spacer po obrębie medyny to wędrówka po setkach brukowanych zaułków.
Bezpieczeństwo w Marrakeszu – jak zwiedzać?
Marrakesz jest miastem przyjaznym i jednym z najczęściej odwiedzanych w całym Maroku, jednak, jak w każdym dużym mieście, trzeba zachować czujność. Na głównym placu Marrakeszu, czyli Dżami al-Fana, gdzie występują zaklinacze węży, muzycy i akrobaci, łatwo o kieszonkowców. Podczas zwiedzania Marrakeszu trzymajcie dokumenty i pieniądze w bezpiecznym miejscu i unikajcie nachalnych naganiaczy.
Dobrą praktyką jest korzystanie z usług licencjonowanych przewodników. Pomogą Wam zobaczyć wszystkie miejsca i opowiedzą o historii, której nie znajdziecie w przewodnikach. Pamiętajcie też o zdrowiu: pijcie tylko wodę butelkowaną i ostrożnie próbujcie ulicznych przysmaków, aby uniknąć problemów żołądkowych. Dzięki temu pobyt w Marrakeszu będzie bezpieczny i komfortowy.
Marrakesz – miasto, które zostaje w pamięci
Marrakesz jest miastem, w którym łatwo zakochać się od pierwszego spaceru. Wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO medyna kusi labiryntem zaułków, Pałac Badi przypomina o dawnej potędze dynastii Saadytów, a medresa Ben Youssef, teologiczna szkoła muzułmańska z XVI i XVII wieku, urzeka detalami i historią. Największe wrażenie robi jednak główny plac Marrakeszu, Dżami al-Fana, najpopularniejsza atrakcja Marrakeszu, gdzie codziennie odbywa się spektakl życia wprost pod gołym niebem.
Będąc w Marrakeszu warto odwiedzić nie tylko największe atrakcje Marrakeszu, takie jak Jardin Majorelle autorstwa Jacques’a Majorelle czy Muzeum Yves Saint Laurent, ale także mniej oczywiste miejsca, jak choćby Le Jardin Secret, zieloną enklawę ukrytą w obrębie medyny. Atrakcje turystyczne miasta są tak różnorodne, że każdy znajdzie coś dla siebie: od monumentalnych meczetów, w tym największego meczetu Marrakeszu – Koutoubii, po muzea Marrakeszu, klimatyczne riady i bazary pachnące egzotycznymi roślinami i przyprawami.
Marrakesz to jedno z tych miast w Maroko, których nie da się poznać w pośpiechu. Zwiedzanie warto rozłożyć na kilka dni, by dać sobie czas na herbatę miętową w cieniu dziedzińca, na powolne spacery po ogrodach i na obserwację codziennego życia mieszkańców. Dzięki temu atrakcje miasta przestaną być tylko punktami na mapie, a Wasz pobyt w Marrakeszu zamieni się w doświadczenie, które zostaje w pamięci na długo.











