Jest ich około 2,5 tysiąca, około 200 z nich jest zamieszkałych. Jedne to kosmopolityczne gwiazdy na mapie światowych kurortów, charakter i klimat innych nie zmienił się za bardzo od kilku stuleci. Wyspy Egejskie, Sarońskie, Jońskie, archipelagu Dodekanez, bajkowe Cyklady i Sporady… Odkryj najpiękniejsze wyspy Grecji!

Kreta – kolebka kultury europejskiej

Największa grecka, niezwykłej urody wyspa. Kolebka kultury europejskiej. Z Kretą wiążą się takie mity i legendy jak o królu Minosie – synu Zeusa i Europy, o Dedalu, który uwięził Minotaura w labiryncie czy o upadku Ikara. W swojej historii, jako ważny punkt na szlaku handlowym Grecja – Cyklady – Cypr – Egipt, wyspa była przekazywana dosłownie z rąk do rąk. Podbijali ją Achajowie, Dorowie, Rzymianie, następnie znalazła się w granicach Bizancjum, po czym została sprzedana w Wenecji, by zostać podbitą przez Turków osmańskich i dopiero przed I wojną światową znaleźć się w granicach Grecji. W wyniku zawiłych dziejów na wyspie zastaniemy mieszankę kultur i wiele zabytkowych budowli.

Podczas wizyty na Krecie koniecznie należy zobaczyć miasto Herkulesa, stolicę Heraklion i oddalony stąd zaledwie 6 km pałac Knossos. Warto wspiąć się na najwyższy kreteński szczyt – górę Idi kryjącą Grotę Idajską, w której rzekomo narodził się Zeus, odwiedzić grób autora kultowego „Greka Zorby” Nikosa Kazantzakisa czy udać się szlakiem architektury weneckiej do urokliwego miasteczka Retimno. Można też zatrzymać się po prostu w jednej z lokalnych kawiarni w południowej części wyspy i sącząc frappe, uciąć sobie pogawędkę ze słynącymi z otwartości i serdeczności tubylcami. Rozsiadłszy się już w tawernie, koniecznie trzeba spróbować tutejszych specjałów. Kuchnia kreteńska uznawana jest za najzdrowszą na świecie – o czym świadczy fakt, że Kreteńczycy są najdłużej żyjącą nacją w Europie. Oliwa, ser, warzywa, ryby, owoce morza i wino a do tego hektolitry doskonałego wina. Oto tajemnica długowieczności wedle mieszkańców wyspy. Warto przetestować na sobie.

Oprócz zabytków z różnych epok czy genialnej kuchni, Kreta wabi turystów swoimi piaszczystymi plażami. Zjawiskowa plaża Balos z białym piaskiem i krystalicznie czystą wodą w kolorze turkusu, różowa plaża Elafonisi, najczęściej fotografowana plaża Balos czy plaża Vai, na której obszarze rośnie dziki gaj palmowy, to tylko namiastka raju miłośników kąpieli morskich i opalania. Są tutaj plaże zarówno rozległe i dobrze zagospodarowane, jak i małe i spokojne, a także dedykowane nudystom. Kreta to wyspa marzeń, gdzie można odpocząć, a przy okazji odkryć sekret szczęścia i długowieczności.

Korfu – królowa Wysp Jońskich

Wyspa Korfu, przez mieszkańców Hellady nazywana Kerkirą, to „królowa Wysp Jońskich”. To tutaj bóg mórz Posejdon uprowadził śliczną nimfę Kerkirę. Tu mieszkańcy wyspy pomogli Odyseuszowi zakończyć dziesięcioletnią tułaczkę, wskazując mu drogę do domu. Chętnie bawili tu wielcy tego świata, m.in.cesarz Wilhelm II, Napoleon czy cesarzowa Sissy. Będąca na przestrzeni wieków obiektem pożądania zarówno Rzymian, jak i Gotów czy Francuzów, nie zatraciła jednak swojego greckiego charakteru…

… i autentyczności. Pomimo licznych wizyt turystów, autochtoni nadal zamieszkują wioski i prowadzą niczym niezmącone, spokojne życie. Nierozłącznym elementem tutejszego pejzażu są owce pasące się na polach czy starsi panowie wypoczywający przed tawernami. Ale Korfu to nie tylko miejsce do słodkiego nicnierobienia. Znajduje się tu szereg miejsc przypominających o najdawniejszych czasach nie tylko wyspy, ale i całej Grecji (Muzeum Archeologiczne lub Muzeum Banknotów, Muzeum Muszli czy Rezydencja Wielkich Komisarzy Lordowskich). Miłośnikom plażowania przypadnie do gustu południowa część wyspy z piaszczystymi plażami, amatorom wędrówek górskich – pełna stromych klifów cześć północna.

Osoby o imprezowych upodobaniach zainteresuje bogata oferta życia nocnego w Sidari, najbardziej rozrywkowej miejscowości na wyspie. Zakochani powinni wybrać się na spacer nad Kanał Miłości, którego przepłynięcie – wedle legendy – gwarantuje wspólne dożycie swoich dni.Tonąca w zieleni wyspa Korfu to miejsce z ciekawą historią, zdrową kuchnią, przepysznymi krajobrazami i iście „urlopową” atmosferą. To miejsce, które zauroczy każdego.

Santorini – najpiękniejsza wyspa na świecie

Choć jest ich przeszło 2 tysiące, obraz tej zna każdy globtroter i amator turystycznych folderów. Biało-niebieskie domki pnące się po stromych klifach a w tle błękit bezchmurnego nieba i turkus Morza Egejskiego – Santorini to najbardziej rozpoznawalna wyspa na południu Europy. Wulkaniczna wyspa położona w odległości ok. 100 km na północ od Krety stanowi część archipelagu Cyklad. Z romantycznym klimatem malowniczych miasteczek kontrastują surowe klify, wulkan oraz czarne i czerwone plaże. Wielu z podróżujących upatruje w niej zatopionej wieki temu przez morze Atlantydy, UNESCO uznało ją zaś za najpiękniejszą wyspę na świecie.

Do najczęściej fotografowanych miejsc na wyspie należy Oia. Malownicze, wybudowane na krawędzi klifu miasteczko cieszy się większą popularnością niż Fira, stolica wyspy. Balansująca na krawędzi dawnego krateru wulkanu Oia to mekka artystów i amatorów spektakularnych zachodów słońca. Na podziwianie wschodów słońca warto zaś wybrać się na którąś z czarnych plaż, na przykład do miasteczka Kamari, którego znakiem rozpoznawczym jest dwukilometrowa plaża pokryta wulkanicznym piaskiem. Nie tylko czarną plażą, ale i ogromną skałą Mavro Vouno wyrastającą z błękitnego morza poszczycić się może Perissa, miasteczko na południu wyspy.

Inne cudy natury czekają na turystów w Akrotiri, gdzie piasek na plaży i otaczające ją skały mają niespotykany kolor…czerwony. Obowiązkowym punktem wyprawy na Santorini jest także kaldera, czyli zapadnięty krater wulkanu. Osobliwości serca wulkanu odkrywać można na pokładzie promu.

Zakynthos – naturalne spa

Trzecia co do wielkości wyspa w archipelagu Wysp Jońskich kusi nie tylko niesamowitą, śródziemnomorską urodą oraz barwnym klimatem – lokalne ciekawostki historyczne sprawiają, że pobyt tu nabiera nieco innego wymiaru. Większość z was powinna kojarzyć pocztówkowy motyw z białymi klifami Zatoki Wraku – plaży, będącej główną atrakcją okolicy. Do dnia dzisiejszego jednak nie wiadomo kiedy, oraz w jakich okolicznościach doszło do zatonięcia statku. Niektóre z plaż na wyspie są swego rodzaju naturalnym SPA – ze względu na okoliczne złoża siarki, kąpiele w takich okolicach jak plaża Xigia wpłyną pozytywnie na cerę, dbając jednocześnie o młody wygląd. Oczywiście pod warunkiem, że nie odstrasza was zapach siarki.

Będąc na Zakynthos, nie sposób również nie spróbować lokalnych przysmaków a, jak wiadomo, w kuchni greckiej królują oliwki, ser feta, tzatziki czy świeże, grubo krojone warzywa. Wszyscy zwolennicy owoców morza będą mogli rozkoszować się świeżymi kalmarami, krewetkami czy też ośmiorniczkami. Narobiliśmy wam apetytu?

Kefalonia – sekretny grecki raj

Kefalonia, zwana także „najpilniej strzeżoną grecką tajemnicą”, to największa w archipelagu Wysp Jońskich, a zarazem najmniej zatłoczona grecka wyspa. Turystów jest tu jak na lekarstwo, co sprawia, że stanowi świetną destynację dla miłośników ciszy, spokoju i romantycznych spacerów po pustych plażach.

Życie toczy się tu powoli – nikomu nigdzie się nie spieszy, a życiem można się delektować ze smakiem – tak samo zresztą jak wyśmienitą śródziemnomorską kuchnią w lokalnych tawernach. Kiedy już będziecie najedzeni, najlepiej zdrzemnąć się na plaży. Najpiękniejsze z nich to Ammos i Myrtos. Pierwsza z nich stanowi prawdziwe wyzwanie – prowadzi do niej aż 300 schodów, jednak widok, jaki czeka nas u ich szczytu, zrewanżuje wszelki wysiłek. Patrząc z góry na ogromne skały wpadające do lazurowego morza, można się poczuć jak w raju. Do drugiej z plaż najlepiej dotrzeć samochodem, gdyż wiedzie do niej kręta droga. To jedna z najsłynniejszych greckich wysp, która „występowała” m.in. w znanym filmie „Kapitan Corelli”.

Jednak plaże to nie jedyna atrakcja Kefalonii. Będąc na miejscu nie sposób nie zawitać do malowniczej miejscowości Fiskardo, którą upodobali sobie celebryci. To jedyne miasto, które nie zostało zniszczone podczas trzęsienia ziemi, które nawiedziło wyspę w 1953 roku. Kolejną, wartą uwagi atrakcją, jest Jaskinia Melissani – iście magiczne miejsce, które jest punktem obowiązkowym na turystycznej mapie Kefalonii. To właśnie tu, według lokalnych podań, nieszczęśliwie zakochana nimfa rzuciła się do wody, aby zakończyć swój żywot. Jeśli jesteście fanami zabytków, powinniście udać się do Świątyni Gerasimosa, pochodzącej z XVI wieku, i skrywającej szczątki świętego. Szczególnie polecamy wybrać się tu w wakacje, kiedy to przez miasto przechodzi procesja, podczas której ludzie kładą się na ziemi a ponad ich głowami przenoszone są szczątki Gerasimosa, co ma przynieść szczęście na kolejny rok.

Rodos – wyspa boga słońca

Jeżeli mielibyśmy wskazać jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w całej Grecji, to bez wątpienia Rodos można śmiało uznać za jej symbol. I chociaż geograficznie znajduje się na terenie Azji Mniejszej, burzliwe dzieje historii sprawiły, że współcześnie możemy cieszyć się pięknym wizerunkiem wyspy, który nie bez powodu od lat utrwalany jest na pocztówkach. Piękne słońce, które w skali roku będzie nas opalać przez ponad 300 dni, czyste plaże i kąpieliska oraz łagodny klimat śródziemnomorski sprawiają, że Rodos jest wprost wymarzonym miejscem zarówno na słoneczny urlop, jak i do uprawiania sportów wodnych. Chłodne dni zaczynają się dopiero w październiku, zaś już od kwietnia możemy raczyć się temperaturą dochodzącą nawet do 25 stopni!

Wszyscy zwolennicy zwiedzania również nie będą mieli na co narzekać – stare miasto w mieście Rodos z Pałacem Wielkiego Mistrza, meczet Suleymana czy miasto Lindow to obligatoryjne punkty wyprawy. Nie można zapomnieć również o tradycyjnej greckiej kuchni – owoce morza, moussaka czy souvlaki to pozycje, których nie możecie pominąć, mając szczególnie na uwadze, że Grecy nie uznają czegoś takiego jak obiad bez wina. Gotowi na wspaniałą przygodę?

Mykonos – wyspa wiatrów 

Za sprawą Alefkandry – kolorowej osady założonej w XVIII wieku przez miejscowych bogaczy – Mykonos określa się mianem Małej Wenecji.  Liczne, powstałe na przestrzeni miedzy XVII a XIX wiekiem młyny zdobiące południową cześć stolicy, uzasadniają przydomek „Wyspy wiatrów”. Zaś liczba turystów przybijających w ciągu roku do portu Mykonos w pełni uzasadnia wybór wyspy na królową greckich kurortów. Podczas ostatnich wakacji w labiryncie krętych uliczek Chory, na tle białych domków ozdobionych kolorowymi okiennicami fotografowały się gwiazdy sportu i show-biznesu , m.in. Paris Hilton, Anna i Robert Lewandowscy czy Ewa Chodakowska.

Pomimo 300 słonecznych dni w roku i krystalicznie czystej wody, o wschodzie słońca nie doświadczymy tu pielgrzymek turystów zmierzających na plaże. W sezonie wyspa budzi się do życia dopiero około godziny 16, rozpoczynając dzień… od gyrosa i lampki wina. Wśród najbardziej rozrywkowych części wyspy, która nigdy nie śpi, są oddalone o ok. 5 km od Chory Plati Gialos z dobrze zagospodarowaną plażą, kurort Agios Ioannis  z widokiem na wyspę Delos, słynąca ze złotego piasku plaża Psarou czy Kalamopodi, będące mekką dla amatorów sportów wodnych. Ci, którzy chcieliby nieco odpocząć od atrakcji kosmopolitycznego kurortu, mogą zdecydować się na wyprawę do malowniczej wioski Ano Meria słynącej z piękna cykladzkiej architektury.

Hydra – greckie St. Tropez

Romantyczna wyspa malarzy i poetów – podobno to właśnie tu Leonard Cohen stworzył większość swoich piosenek. W branży turystycznej nazywana czasem grecką odpowiedzią na francuskie Saint Tropez. Jeden z najmodniejszych kurortów archipelagu Wysp Sarońskich, który swoją popularność zawdzięcza głównie temu, co jest na wyspie… wzbronione. Na terenie całej wyspy obowiązuje zakaz używania pojazdów mechanicznych, a nawet rowerów. Nieliczne drogi prowadzące miedzy XIX-wieczną zabudową pokonywać można na grzbietach koni, mułów i osłów lub spacerem. Tworzy to iście romantyczną atmosferę, którą potęgują dodatkowo dominujące w krajobrazie kamienne rezydencje zaprojektowane przez architektów z Wenecji i Genui oraz pastelowe, pokryte czerwoną dachówką domy.

Hydra położona jest w niewielkiej odległości od Aten – przeprawa drogą morską na wyspę ze stolicy Grecji zajmuje ok. 3 godzin. Wejścia do portu bronią obwarowania na skalistym brzegu i kilkanaście skierowanych w stronę turkusowego morza armat. Turystów dopływających do brzegu tej jednej z najpiękniejszych wysp Zatoki Sarońskiej urzeka amfiteatralny kształt zatoki, po której stromych zboczach piętrzą się niedużej wysokości domy, a także sosny i opuncje.

Niewielkie rozmiary wyspy – jej powierzchnia to niespełna 50 km2 – sprawiają, że teoretycznie wystarczy dzień, by odkryć największe skarby portu. By jednak rozsmakować się w widoku leniwie wpływających do portu białych żaglówek i smaku greckiej bohemy, warto zatrzymać się tu na dłużej, pamiętając o wcześniejszej rezerwacji miejsca noclegowego. Ze wszystkich greckich wysp, Hydra zdaje się być najodleglejszą od zachodniej cywilizacji. Nie ma tu rozbudowanej infrastruktury turystycznej i ogromnych hoteli. Są za to urocze pensjonaty, osady domków letniskowych, cerkwie i kościoły, których liczba odpowiada ponoć liczbie dni w roku.

Skopelos – wyspa skarbów

Przez labirynt wąskich, biało-niebieskich uliczek Skopelos sączą się leniwie dźwięki rebetiko – greckiej muzyki ulicy, oraz aromat grillowanych ośmiornic, zapiekanej na patelni graviery i pieczonej fety. W krajobrazie wyspy dominuje przyroda. Jeśli wierzyć obliczeniom mieszkańców, niewielką powierzchnię wyspy porasta ponad 5 mln sosen i niemal 60 000 drzew oliwnych. Według legend, to właśnie tu – wśród zieleni kontrastującej z bielą zabudowy i turkusem tafli Morza Egejskiego – ukryty jest tajemniczy skarb Barbarossy – admirała wojsk imperium osmańskiego i tureckiego kapry, który na początku XV wieku podjął nieudaną próbę splądrowania Skopelos.

Choć legendarnego skarbu nikt dotąd nie znalazł, prawdziwe skarby natury i kultury są tu na wyciagnięcie ręki. Są wśród nich niewielkie portowe miasteczka Skopelos oraz Glossa, na obrzeżach której króluje na wysokiej na 100 m skale – Agios Ioannis, niewielka kapliczka św. Jana. Prowincjonalny czar wyspy doprawiony o nutkę legendarnych podań rozsławił w wielkim świecie… przemysł kinematograficzny. To właśnie na tej zielonej w 70% wyspie kręcono sceny musicalu „Mama Mia” z Meryl Streep, Pierce’em Brosnanem i Colinem Firthem w rolach głównych.

Gavdos – wyspa na krańcu Europy

Choć jest niewielkich rozmiarów – wyspa ta ma jedynie 10 km długości i 5 km szerokości – zamieszkują ją osoby o wielkim sercu, ogromnym temperamencie i… niemałym ego. Nic w tym dziwnego! Rdzenni mieszkańcy wyspy wierzą, że są potomkami samych Kalipso i Odyseusza. Według homerowskiej Odysei to ponoć na tej wysepce – określanej  w eposie Ogygią – grecka nimfa przez 7 lat więziła pragnącego powrócić do domu wędrowca. Dziś Gavdos – wysunięty najdalej na południe zamieszkały punkt Europy – zachwyca krajobrazem, w którym dominują głębokie, wąskie, porośnięte piniowymi lasami wąwozy, oraz atmosferą… która przez ostatnich 40 lat za bardzo tu się nie zmieniła.

Nie wyślecie stad pocztówki do znajomych, nie ma tu bowiem poczty. Nie ma też wypożyczalni samochodów, kantorów i szpitali. Są za to cedry o poskręcanych pniach, kamieniste plaże, na których w szczycie sezonu sypiają na dziko turyści, pokryta patyną zapomnienia architektura Kastri oraz zapierające dech w piersiach widoki. Z wysokiego na 300 metrów klifu na północy wyspy rozpościerają się widoki na szczyty Gór Białych na oddalonej o 50 km Krecie. Na obejście Gavdos wzdłuż i wszerz wystarczy kilka godzin. Na wyspę dostać się można promem z Krety – regularne przeprawy miedzy wyspami organizowane są od kwietnia do października. Główną atrakcją jest Akrotiri Tripiti – wyrzeźbiona przez wiatr i wodę skała, z której podziwiać można bezkres Morza Libijskiego.